Forum Reptili

Forum księstwa Reptilia

Ogłoszenie

W swoim profilu w zakładce "Dodatkowe Pola" Możecie wpisać swoje ID i nick w grze. W ten sposób będzie wiadomo kto jest kto bo czasem po nickach można sie pomylić :P

#16 2009-04-07 16:22:43

Darkon

Starszy

Zarejestrowany: 2008-07-26
Posty: 125
Punktów :   
Imię w grze: Sagarra

Re: Pforil Tlaxclot

No i taki opis by się przydał..poza tym przydałyby się opisy jeszcze kilku lokacji miasta:/

Offline

 

#17 2009-04-07 20:14:03

Grald

Reptiliańczyk

Zarejestrowany: 2009-01-18
Posty: 12
Punktów :   
ID: 3449
Imię w grze: Grald

Re: Pforil Tlaxclot

miasto, takim jak ja je widzę:



Ciepły zefir owiał twoją postać. Niósł za sobą wilgoć dżungli, słodkie zapachy kwiatów rosnących przy drodze, zgniły zapach ściółki i trel ptaków które towarzyszą ci od chwili zejścia ze statku w porcie.
Gościniec był dobrze ubity. Na wyschniętym pyle drogi widać było liczne ślady stóp i kół karawan, które tłumnie zjeżdżały do świętego miasta Tlaxclot, na słynny targ odbywający się w ciasnych uliczkach dzielnicy targowej. Setki rodzajów towarów przyciągały do siebie wszystkie rasy, które przekrzykiwały się w targach i wychwaleniach swych dóbr wystawionych pod cieniami jakie rzucały potężne piramidy schodkowe. Domy bóstw gadów. Cele pielgrzymek wszystkich jaszczurów, sanktuaria na które można było wejść tylko wybranym, a które w gorącym słońcu mieniły się złociście piaskowcem jakim zostały pokryte, falowały rytymi w nim symbolami i postaciami potężnych jaszczurów. Pod nimi zaś cisza. Wielkie dziedzińce wyłożone kamieniem, cudowne, kolorowe jak tęcza rośliny dające ożywczy chłód, wybuchające to tu, to tam krystaliczne źródła, które chichocząc i mieniąc się i znikają tak nagle jak się pojawiły. I zdawało by się puste ulice. Spokojne, nie zatłoczone, szerokie. Gdzie niegdzie tylko wejście do nory, domu gadów, albo rozgadana grupka koboldów, żywo dyskutująca nad jakąś głupotą.
Gościniec którym każdy podróżny, tak jak i ty podążasz prowadził do bramy. Niezwykłej bramy, tej której nie ograniczały mury miasta, bo tych najzwyczajniej nie było. Brama odgrodziła cię od dziwnego uczucia bycia obserwowanym z gąszczu dżungli, szmeru, łamanych gałązek i złotych oczu przeciętych pionową kreską źrenicy, które błyszczały czasem miedzy mięsistymi liśćmi roślin których nie znałeś.
Każdy kto szedł do świętego miasta musiał przystanąć przed bramą i zastanowić się czy chce przejść, czy nie lepsza będzie dzika dżungla, jej chichot, warkot i szelest.
Broniły jej dwa olbrzymie jaszczury mozolnie wykute w kamieniu który obrósł zielonym mchem, i sprawiał że posagi z bliska są tak wielkie jak piramidy które rysowały się teraz przed tobą w całej okazałości.
Kamienne gady były napięte, w łapach trzymały włócznie i tarczę. Każdy twój nieostrożny ruch, każde pogwałcenie ich praw sprawi że oderwą się od potężnych piedestałów, tak czule objętych przez korzenie drzew, i z cała wściekłością rzucą na ciebie i zgniotą, zniszczą i pomszczą.
Święte miasto. Tlaxclot. Miejsce przodków i bogów.


napisane naprędce i pod inspiracja poprzedniego opisu, naszego zacnego krasnoluda, bo wskazówek Sagarry nie przeczytała- nie chciało mi się

jednak na profil proponuje coś innego:


Swobodę kocham i świeże tchnienie ziemi i raczej na skórach wołowych spoczywać zechcę, niźli na ich godnościach i dostojeństwach.

Potężny jaszczur siedział oparty o ogromna zadnia łapę kamiennego posagu. Posągu z mozołem wykutym w kamieniu. Dokładnym odzwierciedleniem żywej postaci siedzącej u jego stóp. Zimnym, pełnym napięcia. Jaszczur miał przymknięte oczy, z lekkim świstem dotarły do ciebie słowa gada wypowiedziane we wspólnym.

Zerwij więzy z uszu swoich! Słuchaj! Gdyż ja słuchać cię pragnę! Bywaj! bywaj! Gromu tu dosyć, aby i groby do słuchania zmusić!

Gad oko otworzył, gdyż jedno tylko miał. Pysk jego wykrzywił się i demonicznych form nabrał od grymasu i blizn jakie na sobie nosił. Pełny potęgi, błyszczący, dumny.
Stanął dokładnie pomiędzy dwoma kamiennymi posagami jaszczurów z włóczniami i tarczami, obrośniętymi zielonym mchem, które lekko zgarbione wpatrywały się w zarośla dżungli, by na najmniejszy sygnał, skoczyć i bronić miasta.

Tysiącletnie wartości lśnią się na tych łuskach. I tak oto przemawia najpotężniejszy ze wszystkich smoków: - Wszelka wartość rzeczy, ta na mnie błyszczy. Wszelka wartość stworzoną już jest, a wszelką stworzoną wartością jam jest.

Gad do ciebie łapę wyciągnął, w gorącym słońcu zalśniły onyksowe pazury. Dżungla za tobą parnym i zgniłym dechem na ciebie naparła byś krok zrobił w jego stronę. Piramidy przed tobą zalśniły złociście wabiąc dusze i mamiąc oczy.
Tak cie prosi do siebie święte miasto Tlaxclot i jego Lord, Sagarra.



Bo kto chce to pozna miasto. Ja tam nigdzie nie miałam napisane co i jak. Dopytałam się i doczytałam. Nikt mi w punktach nie podał jak co wygląda.
Zaznaczyć trzeba- to pochyłą czcionka to "Tako rzecze Zaratusta" FRYDERYKa NIETZSCHEgo

teksty do zanalizowania jak i wysyłania swoich propozycji przez was moi drodzy obywatele

Ostatnio edytowany przez Grald (2009-04-07 20:17:38)

Offline

 

#18 2009-04-29 16:35:13

Darkon

Starszy

Zarejestrowany: 2008-07-26
Posty: 125
Punktów :   
Imię w grze: Sagarra

Re: Pforil Tlaxclot

Hmm..bardzo ładnie Grald:) Mnie się podoba tylko czy aby nie za dużo tego "Lord Sagarra"??

Offline

 

#19 2009-05-19 20:03:58

Muireann

Wyrocznia

6524907
Zarejestrowany: 2008-07-24
Posty: 70
Punktów :   
ID: 94
Imię w grze: Sile

Re: Pforil Tlaxclot

Proponuję odświeżyć i wskazać konkretne błędy aby można było wkleić.

Offline

 

#20 2009-05-20 16:25:54

Darkon

Starszy

Zarejestrowany: 2008-07-26
Posty: 125
Punktów :   
Imię w grze: Sagarra

Re: Pforil Tlaxclot

No ja widzę właśnie to "Lord Sagarra" Wolałbym żeby nie było tutaj...imion??

Offline

 

#21 2009-05-20 17:28:06

Aru

Reptiliańczyk

Zarejestrowany: 2009-01-26
Posty: 19
Punktów :   
ID: 488
Imię w grze: Aiden

Re: Pforil Tlaxclot

Zamienić na "Lord Wojny" tak czy siak ten kto troszkę dłużej w Reptilii jest i tak będzie wiedział o kogo biega.

Offline

 

#22 2009-05-20 18:01:33

Darkon

Starszy

Zarejestrowany: 2008-07-26
Posty: 125
Punktów :   
Imię w grze: Sagarra

Re: Pforil Tlaxclot

A może wógle wyciąć to "Lord" itp?

Offline

 

#23 2009-05-20 19:57:33

Razorath

Reptiliańczyk

Zarejestrowany: 2009-02-06
Posty: 12
Punktów :   

Re: Pforil Tlaxclot

A może po prostu, bez imion, ot tak, wprost:

W lekkim powiewie, upale poranka, cieniu piramid, splocie natury, jednostajnym ryku tysiąca przedhistorycznych bestii... Wita ciebie Święte Miasto Tlaxclot!

Tak mnie wzięło poetycko Ale bez zbędnego gadania, czy ten opis nie jest z lekka zbyt długi? Jeśli dobrze rozumiem ma znaleźć się pod obrazkiem naszej zacnej stolicy. Poza tym, czy ten wstęp nie jest zbyt hmm... patetyczny? Nie przeczę, że cytaty z "tako rzecze..." nawet pasują, lecz czy nie można by było tego jakoś... skondensować ? Zawierając w tym tę całą "esencję", tak krótko, chłodno, lakonicznie, w naszym stylu (bo gady się w długaśne polemiki chyba nie wdają z nikim?).


Płaz może puścić gada płazem, za to gad może płaza przegadać

Offline

 

#24 2009-05-21 09:22:47

Darkon

Starszy

Zarejestrowany: 2008-07-26
Posty: 125
Punktów :   
Imię w grze: Sagarra

Re: Pforil Tlaxclot

No nie wiem,to Święte Miasto więc nieco patetyczności moim zdaniem nie zaszkodzi ale jeżeli większość osób wypowei się,że im się nie podoba to trzeba zmienić:)

A co do tego,co Razorath napisał zamiast tego "Lord" to mi się podoba.Bardzo podoba:)

Długość zaś....hmm...trzebaby to moze lekko "sprasować"?Dać mniej...wolnych miejsc?Jak by to wtedy wyglądało??

Offline

 

#25 2009-05-22 17:08:10

Akai

Starszy

Skąd: Lublin/Garwolin
Zarejestrowany: 2008-07-24
Posty: 46
Punktów :   
ID: 42
Imię w grze: Cesill

Re: Pforil Tlaxclot

People chyba sam walnę opis bo wam ciężko idzie... miasto zbudowane na planie koła czy kwadratu?? I resztę informacji też proszę

Oto co wymęczyłem mam nadzieje że się przyda

*Miało się wrażenie, że te krótkie przygotowania do zwiedzania trwają w nieskończoność. W końcu udało całej grupie w mniejszym niż w większym porządku opuścić teren sądu. Poruszali się szeroką brukowaną drogą, na której w jednej linii bez większych problemów mogłyby zmieścić się trzy karawany. Cała ich kompania zajmowała ledwie ćwiartkę przestrzeni. W powietrzu nie czuło się kwaśnego zapachu odchodów co było nie jako standardem w większych miastach, a świeży zapach lasu. Ten właściwie otaczał ich na każdym kroku, nawet w wewnętrznej części kompleksu, otoczonej murami rosły potężne stare drzewa a monumentalne budynki porastały liany. Szli głównym traktem to pozostawało poza wszelką wątpliwością, wszak gości mieli znamienitych nie wypadało ich po jakiś bocznych aleja ciągnąć, prawda? Zanim jeszcze opuścili wewnętrzne mury  goście mogli podziwiać budynki kompleksu świątynnego, kamienne i marmurowe piramidy. Największa oczywiście to piramida Massan, skąd słychać było dźwięk modłów. Oddalający się gmach sądu no i cytadele, chyba jedyny ufortyfikowany budynek w całym Tlaxcloat a już na pewno jedyny na taką skalę. Na ulicach mijali wielu rozmaitych przechodniów, koboldy, jaszczuroludzi i czasami spotykali haressdrenów. Co ciekawe nie minęli wielu budynków, parę niewielkich pałacyków, wykonanych w różnych stylach. Należały one do możnych, na tyle ważnych lub bogatych obywateli których stać było na takie budowle i przede wszystkim wykształconych. Minęli ze dwie lub trzy biblioteki, imponujących wręcz rozmiarów. Poza tym mijali wiele pomników, drzew. Zieleń zdawała się wszechobecna. W tej wojnie Tlaxcloat z dżunglą nie wiadomo kto był górą. Obecnie chyba jednak panowała równowaga. Widzieli jeszcze wiele mniej lub bardziej osobliwych obrazów z panoramy miasta. Gdzieś mocowały się gady, gdzieś indziej piekły jakiegoś zwierza, ssaki dokonywały zakupów towarów, albo dostarczały rozrywkę gadom. W końcu doszli do wielkiej bramy, brama widoczna była już wcześniej, ale dopiero kiedy podeszli można jej było się dokładnie przyjrzeć. Wielka na 30 stóp i szeroka na sześćdziesiąt. Spiżowa ozdobiona szmaragdowymi motywami węży. Reg zamienił dwa słowa z pilnującymi otwartych bram strażnikami z rasy nag. Szybko przeszli przez tę bramę, pozostawiając za sobą Tlaxcloat? Bo o to wchodzili zdawałoby się do zupełnie nowego miasta. Tu wojnę z dżunglą wygrano, nie przekraczała, chyba granic tego miejsca. Nie było to pewne bo widok w przeciwieństwie do „tamtego” Tlaxcloat był zasłaniany przez mrowię niewielkich domków z... ogródkami. W powietrzu unosił zapach smażonej ryby i przypraw. Po równie szerokich ulicach wędrowali teraz, głównie nagowie, ale też inne gady i ssaki choć w najbardziej rzucali się właśnie nagowie. Ubrani w jedwabne jednoczęściowe bogate szaty. Wielu z nich nosiło przy bokach miecze, albo wagi ze sobą, niektórzy zwoje, tabliczki, pióra i rylce. Wszyscy tu uprzejmie kiwali głowami na przywitanie gości, wielu się kłaniało, niektórzy pośpiesznie schodzili z drogi. Gwardziści podobnie odpychali bezceremonialnie zbyt ciekawskich. Cały czas Reg zabawiał gości rozmową na neutralne i nie zobowiązujące tematy jak na przykład pogoda. * O *wskazał łapą budynek majaczący jakąś milę dalej* Tam zmierzamy do Dojo "Czarna Żmija" to taka szkoła szermierki i filozofii. Macie może jakieś pytania odnośnie naszego miasta zanim dojdziemy, wszak nigdzie się nam nie śpieszy *gad się uśmiechnął się zachęcająco, kiedy patrzyło się w górę na ulicami mniej więcej na równej odległości wisiały na sznurach papierowe lampiony, obecnie nic się w nich nie paliło do zmroku było jeszcze daleko*

Ostatnio edytowany przez Akai (2009-05-22 18:31:25)


Podpis...... A na **** mi podpis


Trzeba walczyć z systemem

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bleachbattels.pun.pl www.animesession.pun.pl www.siostry-hallywell.pun.pl www.kobietki.pun.pl www.hydraulicy.pun.pl